Weź życie w swoje ręce, zanim ktoś podejmie decyzje za Ciebie. Decyzje, które sprawią, że zostaniesz postawiona przed faktem dokonanym bez wpływu na rozwój sytuacji. Jak w łódce bez wioseł, których ktoś zdecydował nie zabrać w Twoją podróż. I tak płyniesz w poddaniu i cierpieniu. Skazana na łaskę i niełaskę oceanu życia. Szukająca winnych tej sytuacji, osądzasz wszystkich tylko nie siebie.

Tak płynąc zastanawiasz się co by było gdybym…mogłam…powinnam była – nie żyj przeszłością bądź obecna tu w tej sytuacji i weź za nią odpowiedzialność. Nie kłóć się z przeszłością ona i tak nie słucha, ona już dawno odeszła zostawiając po sobie rysy i ryski. To nic nie da, że mówisz głośno, możesz nawet krzyczeć ona i tak nie usłyszy. Ale nie jesteś sama… z Tobą jest teraźniejszość, chwila obecna, która potrzebuje Twojej uwagi, choć pozornie najmniej na nią w danym momencie zasługuje. Zaopiekuj się teraźniejszością a ona zaopiekuje się Tobą. Nawiąż z nią kontakt, doświadczaj jej i odkrywaj na nowo. Być może jedynym rozwiązaniem jest skoczyć do wody i walczyć o przetrwanie, walczyć o siebie. Zaakceptuj teraźniejszość i niepewność, z którą być może przyjdzie Ci się zmierzyć.

Życie to niepewność i to jest fakt. Pewność i stałość jest iluzją. Budujemy iluzoryczne relacje, tworzymy sytuacje, które na pozór kontrolujemy, a tak naprawdę stery oddajemy innym. Pozorna kontrola daje pozorne poczucie bezpieczeństwa i sprawczości, ale odbiera wolność i możliwość kreowania życia w zgodzie ze sobą. Życia opartego na obecnej chwili.

Bądź kreatorem swojego życia. Bierz stery w swoje ręce. Dostrzegaj rysy i ryski i bierz za nie odpowiedzialność. Jak? Zauważ je, uznaj i świadomie wyjdź
z niewspierającego schematu
. Kluczem jest wola – zrobisz to jeśli naprawdę będziesz tego chcieć. Zatem zatrzymaj się i zapytaj samą siebie Czego tak naprawdę chcesz?